piątek, 18 kwietnia 2014

Dokonania artystyczne- jak zostałam uszczęśliwiona

Otóż w wtorek 15 IV byłam na Dniach Otwartych ASP w Gdańsku. Od kilku lat marzę o tym (czasami z przerwami na inne widzimisię) aby tam studiować i ciągle wracam do tego myślami. Gdy ostatnio okazało się, że na edukację artystyczną w zakresie sztuk plastycznych mogę stawić się z 'dokonaniami artystycznymi' a nie na 'przegląd teczki'- oszalałam z szczęścia. A gdy dowiedziałam się, że biżuteria- owszem to dokonania artystyczne miałam już w głowie tyle pomysłów, że mogłam przebierać. Tak więc pracuję teraz równolegle przygotowując się do matury nad kilkoma dużymi projektami. Dla każdego obserwatora coś dobrego- ba każdą technikę którą opanowałam chciałabym zaprezentować. Tak więc dla pierwszych obserwatorów, którzy byli ze mną od początku obserwując rozwój moich opalanych kwiatów- będzie sukienka wyszyta dziesiątkami kwiatów z organzy. Dla fanów broszek z zamka i filcu- powstanie ogromny paw, który będzie naszyty na torbę na laptopa. Wyszywany toho w różnych rozmiarach, z dodatkiem kryształów swarovskiego. Jako, że ostatnio miłością szczerą pokochałam szydełko- powstanie 1,5m lariat do którego skończyłam nawlekać dziś koraliki- ok 10m! (Dziękuję za młynek Karolino!!!) 
Chciałabym również uszyć dodatkowych kilka(naście) egzemplarzy polskich ptaków, zafarbować wełnę i uczyć się wszystkich możliwych technik biżuteryjnych, więc robota pali mi się w rękach. :)
A dziś zdjęcia pracy starej i niepokazanej (zagubiły się w czeluściach dysku twardego) broszki motyla w kolorach które uwielbiam. Zieleń w przekroju od żywej i soczystej po oliwkową, a do tego turkus, trochę morskiego i granatowego koloru i koraliki silver-lined. 











Dziś się rozpisałam, ale raz na jakiś czas trzeba się wygadać, a ja ostatnio nie miałam zbyt wiele czasu na bloga... Jednak jako, że od piątku kończę szkołę.. Mam nadzieję więcej tu gościć :) 

A może Wy macie pomysł na jakiś widowiskowy projekt? :) Nad czym ostatnio pracujecie 'wielkoformatowo'? :)


wtorek, 1 kwietnia 2014

Częstotliwość wpisów, a matura- z dziennika rocznika 1995 z pohukiwaniem sowy.

Jak niektórzy wiedzą nieubłaganie, wielkimi krokami zbliża się matura. Dni szkolnych zostało mi dokładnie 12 i dosłownie czuję jak mnie mrozi mimo tych promieni słonecznych wszędzie dookoła. Czasu wolnego mam mniej niż na lekarstwo, lecz mimo to maniakalnie wypycham go robótkami nie dając sobie odpocząć. Może to podświadome działanie wywołane jeszcze nie wiem czym- że kiedy mam tak dużo pracy to mam też największą wenę i ochotę na tworzenie i o dziwo i zamówienia się trafiają. Na razie jednak mam Wam do pokazania baaardzo dużo zaległości, więc na wiosenne nowości jeszcze chwilkę poczekacie. ;) Po maturze obiecuję poprawę, ale to jeszcze szmat szybko mijającego czasu.. ;) 

A dziś nieprzemijający motyw sowy z wielkimi ślepiami. :)
Wpatruje się w Was zdziwiona i pohukuje pod nosem.. dziobem ;) 
A ja wracam do 'lenienia się'. ;)










Niestety nie mam dla Was żadnego błyskotliwego żartu na prima aprilis. ;) 
Całusy dla wszystkich którzy mają dla mnie cierpliwość :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...